krótka weekendowa przejażdżka z rodzinką. Młoda nauczyła się w końcu samodzielnie startować, jeszcze tylko włożyć do główki zasady poruszania się po drogach i śmieszkach i będzie mogła na własnym rowerku jeździć do przedszkola (oczywiście w asyście taty albo mamy).
Trochę jazdy w rodzinnych stronach. Najpierw rozgrzewka 'po gazetę' na odcinku Ordon - Koziegłowy - Ordon (6km, 15 min) Druga, zasadnicza część trasy to objazd Zalewu Porajskiego i nie tylko. Trasa: Ordon - Miłość - Kuźnica Nowa - Kuźnica Stara - Jastrząb - Poraj - Choroń - Zaborze - Przybynów - Ostrów - Masłońskie - (kładka nad Zalewem) - Kuźnica Folwark - Kuźnica Nowa - Miłość - Ordon.
Po drodze z Choronia do Zaborza piękne jurajskie lasy, dużo grzybów. Niestety szlaki w lasach mocno piaszczyste i jak to już u nas bywa słabo oznakowane. Pogoda dopisała, było ciepło, nieco chmur na niebie, ale jeździło się przyjemnie.
Trzecia i ostatnia część trasy dookoła Międzyrzecza szlakiem niebieskim. Tym razem wyruszyliśmy z Międzyrzecza do Kęszycy trochę lepszymi drogami. Najpierw drogą nr 137 (R1 w kierunku Sulęcina) gdzie po 6 km skręciliśmy na kamienisty szlak do Kęszycy. W Kęszycy wjechaliśµy na niebieską trasę rowerową do Nietoperka wzdłuż umocnień MRU. Z Nietoperka leśnymi traktami do miejscowości Skoki. Ze skoków do Policka przez Karolewo i Janowo. Z Policka polną drogą wzdłuż Obry do Kuligowa, skąd wracamy do Międzyrzecza przez Żółwin i Obrzyce. W sumie 46km, z czego więĸszość w ogólnie pojętym terenie. Trasa miejscami trudno przejezdna ze względu na błoto oraz luźne piaszczyste drogi. Dodatkowo w drodze kilka razy lekko padał deszcz.
Druga część trasy dookoła Międzyrzecza niebieskim szlakiem rowerowym. Tym razem początek tam, gdzie wczoraj skończyliśmy. Z Międzyrzecza szlakiem czarnym (pieszym) dojechaliśmy przez Św. Wojciecha do Gorzycy. Droga od Św. Wojciecha do Gorzycy biegnie dosyć dobrą drogą gruntową. W Gorzycy wjechaliśmy na niebieski szlak i skierowaliśmy się do jeziora Głębokiego - szlak biegnie głównie przez las. Po prawej stronie omija poligon wojskowy. Nad jeziorem Głębokim krótka przerwa w ośrodku na kawę i gofry :-). Dalej przecinamy ruchliwą DK3 i poprzez leśniczówkę Brzozowy Ług jedziemy do Kalska. Tam zjeżdzamy z niebieskiego szlaku i jedziemy trochę dalej na północ w kierunku Rokitna, by pod lasem skręcić w prawo w piaszczystą drogę do miejscowości Stołuń. Droga początkowo przez las, później przez pola, gdzie obsadzona jest śliwami - akurat już dojrzałymi (mniam). W Stołuniu wjeżdzamy na czerwony szlak rowerowy, który przez Kuligowo, Żółwin zaprowadził nas do Międzyrzecza. Tym razm pogoda nam dopisała i nie było deszczowych niespodzianek.
Pierwsza część objazdu dookoła Międzyrzecza po niebieskim szlaku. Niestety z braku czasu musieliśmy podzielić trasę, która oryginalnie ma 71km na kilka etapów. wyruszyliśmy z Międzyrzecza ścieżką rowerową wzdłuż ulicy zachodniej (również szlak rowerowy R1). Za cmentarzem na górce skręciliśmy w lewo na szlak czerwony do Kęszycy. Niestety po deszczu na tym szlaku są fatalne warunkidroga w lesie zarośnięta i poprzecinana głębokimi rozjeżdżonymi kałużami z wodą i błotem. W Kęszycy wjechalismy na szlak niebieski i skierowaliśmy się w kierunku Kęszycy Leśnej - osady gdzie do 1990r stacjonowały wojska radzieckie. Dalej niebieski szlak prowadzi do miejscowości Pieski, gdzie wjechalismy na krótko na szlak R1 by po kilku km zjechać w lewo w kierunku Kurska. Dojechaliśmy do obrotowego mostu na Obrze (pozostałość po umocnieniach MRU) i dalej niebieskim szlakiem do Gorzycy. Odcinek od Kurska do Gorzycy na początku dosyć trudny z luźnymi piaskami i rozjeżdżony przez sprzęt drwali. W Gorzycy zjechaliśmy na czarny szlak pieszy do miejscowości Św. Wojciech i dalej do Międzyrzecza.